wtorek, 25 grudnia 2012

Życzenia ;D


Wszystkim moim czytelnikom życzę wesołych świąt, udanego sylwestra
Wszystkiego o czym marzycie  i żeby ten rok był lepszy od poprzedniego ;D . <3

PS: Za niedługo ukaże się nowa notka ;D. <3

poniedziałek, 3 grudnia 2012

oo5 ,,Przepraszam"


**********************************************

Fay:
Byłam tak zaskoczona, że nie zauważyłam jak krew spływa mi po białej koszulce.
-No szlak by to trafił- powiedziałam pod nosem.
Ciocia była przy mnie, pomogła mi wstać.
-No dobrze. Trzeba iść z tym do pielęgniarki bo jeszcze wda się zakażenie.
-Elena ze mną pójdzie, albo Diana, prawda??-zapytałam.
-Oczywiście- powiedziały obie równocześnie. 
Zostawiła mnie na pastwę kuzynki. Zamiast iść do sekretariatu, najpierw skierowałyśmy się do pielęgniarki.
Powiedziała tylko, że mam uważać na siebie. Jakby Amerykę odkryła.
Poszłyśmy po plan. Na trzeciej lekcji wszystkie miałyśmy historię.
-Nie, nie, nie. Ja nie wierzę. -powiedziała Elena do Stefana, który gdy tylko przyszedł objął Elenę.- Klaus uczy nas historii?? Co to kurde za gra??
-Nie wiem. Ale myślę, że próbuje nas pilnować. 
Ciekawa jestem o czym ta dwójka znów gada. Zawsze rozmawiali o rzeczach nie zrozumiałych dla mnie.
Najpierw maiło być jakieś powitanie w auli, więc wszyscy się tam udali.
Dwie godziny nudów. Byłam tak zmęczona, że pod koniec, gdy przedstawiali nauczycieli już nie kontaktowałam. Diana co 20 minut klepała mnie, żebym nie zasnęła.
Potem były gromkie oklaski i zaczynały się lekcje. Czyli mieliśmy historię.
Poszłam z Dianą za Eleną i Stefanem. Gdy weszliśmy od razu skierowałam się na koniec klasy, a za mną Diana. Klasa była pustą, więc było w czym wybierać. Uczniowie zaczęli wchodzić do klasy i zajmować miejsca w najdalszych, wolnych miejscach sali.
Zadzwonił dzwonek. Do klasy wpadł facet, który mnie dziś rano prawie potrącił.
Wziął kredę i napisał na tablicy dużymi literami NIKLAUS MIKAELSON.
Zaczęłam się śmiać. Takie staroświeckie imię. Chyba rodzice go nie kochali.
-Niklaus Mikaelson- powiedział- ale możecie mówić do mnie Klaus.
Chciałbym was dziś trochę poznać- kontynuował - więc się przedstawcie.
Wszyscy po kolei mówili to o co ich zapytał. Doszło do Eleny. Wstała.
-Ty nie musisz się przedstawiać. Ciebie znam Stefana też, więc was pominę.
Teraz ja. Wstałam, uśmiechnęłam się drwiąco i facet nawet nie spoglądając na mnie zapytał.
-Imię i nazwisko??
-Justin Bieber.
Cała klasa zaczęła się śmiać. Facet spojrzał na mnie, widać w jego oczach było, że jest zły.
-Jeszcze raz spokojnie zapytam imię i nazwisko??
-No, a ja jeszcze raz spokojnie odpowiem Justin Bieber..
-Nie wiem czy dla ciebie to jest śmieszne, ale dla mnie nie. Mówisz jak się nazywasz albo do dyrektora.
-Wysyłasz mnie do dyrektora bo sam nie umiesz sobie dać rady??
W chwili znalazł się przy mnie. Złapał mnie za rozwalony łokieć i wyprowadził z sali.
-Boli??- zapytał z drwiną w głosie.
Ramię bolało mnie jak diabli, ale nie chciałam pokazać mu, że zaczynam się go bać.
-Nie.- odpowiedziałam.
 Ścisnął łokieć jeszcze mocniej. Zacisnęłam zęby.

Klaus:

Tak ciężko było mi ją ranić. Ciężko było mi nawet na nią patrzeć. Nie wiem nawet jak wytrzymam ten rok.
Ciągnąłem ją w stronę gabinetu dyrektora.
-Widać mama nie nauczyła cię kultury- powiedziała.
-Bo?
-Bo jakbyś nie wiedział na kobiety się ręki nie podnosi, a po drugie ile może kosztować powiedzenie głupiego przepraszam??
-Dużo. Nie lubię pewnych siebie dziewczyn.
-Przepraszam.- szepnęła.
-Co?? Za co??-zapytałem już zmieszany.
-Za to w klasie. -spuściła głowę w dół.
Boże ona wyglądała identycznie jak Elizabeth. Nie wiedziałem co zrobić, byłem w siódmym niebie móc na nią patrzeć.
-Dobra idź do łazienki i za pięć minut wróć do klasy, ale jak jeszcze raz się tak zachowasz to nie będę taki miły. 
Szybko pobiegła, a ja wróciłem się w stronę klasy. Nigdy więcej nie pozwolę jej do siebie dotrzeć.
Nie będę na nią zwracał uwagi. Muszę, by jej nie skrzywdzić.

***********************************

I jak się podoba??:D Mi w sumie średnio. Jeszcze myślę jak to rozwinąć, ale coś mi do głowy przyjdzie kiedyś. Liczę na jakieś komentarze :D Pozdrawiam :*